< poprzedni
następny >

Kto pojawił się na nocnym koncercie skrzypcowym świerszcza?

  1. To komary. Samica (ta z długą kłujką) musi się odżywiać krwią, bo bez tego nie mogłaby złożyć jaj. To ona nam dokucza. Samiec ma włochate czułki i żywi się nektarem kwiatowym. Po ugryzieniu komarzej samicy bardzo swędzi nas skóra. To dlatego, że owad wpuszcza nam do rany specjalną substancję, która ma zapobiegać krzepnięciu krwi w jego odwłoku. To ta substancja podrażnia nam skórę. Komary składają jaja do wody i tam wylęgają się z nich larwy.

  2. Ślimaki prowadzą głównie nocny tryb życia. Na koncert przyszły te skorupowe, bo bezskorupowe są bardzo żarłoczne i wyruszyły na żer.

  3. Mrówkę na własnym grzbiecie podwozi dyląż grabarz – duży chrząszcz. Jaja składa w próchnie starych lub chorych drzew i tam wylęgają się jego larwy, które żerując, przyspieszają rozkład drewna.

  4. Ta duża ćma  to zmrocznik gładysz. Tutaj ma schowaną trąbkę, gdy ją wyciąga, przypomina kolibra, zawisając tuż obok kwiatu i pożywiając się w locie. To zresztą motyl z rodziny zawisaków. Są  one dość pospolite i bardzo piękne: różowo-brązowo-zielone. Przepoczwarczają się w ziemnych norkach. Gąsienica wygląda jak wąż z wielką głową i wytrzeszczonymi oczami.

  5. Druga duża ćma  to nastrosz. Dorosłe owady żerują do sierpnia, a ich gąsienice pożerają wierzbę i topolę. Są bardzo piękne, mają jasnozielony kolor. To także zawisaki.

  6. Skorek albo inaczej szczypawka. Owad wszystkożerny, ale głównie drapieżny: zjada różne małe robaczki, gąsieniczki i mszyce, a w domu rybiki cukrowe. Panie skorkowe są bardzo troskliwymi matkami i opiekują się swoimi dziećmi przez jakiś czas po wykluciu.

  7. Jętki wbrew potocznej nazwie (jętka jednodniówka) wcale nie żyją jeden dzień, ale nawet kilka tygodni. Są coraz rzadsze, bo to gatunek niezwykle wrażliwy na zmiany środowiska i zanieczyszczenie wody. Samce jętek masowo wylatują na gody i giną. Samice żyją dłużej.

  8. Niezapomniany klimat na koncercie stworzyły świetliki. Dzisiaj bardzo trudno je spotkać, bo, tak jak jętki, są wrażliwe na zanieczyszczenia środowiska i potrzebują specyficznych warunków do życia. W Polsce mamy trzy gatunki świetlików: świeciuch, świetlik świętojański, iskrzyk. Samiec czasem lata (jeśli ma wykształcone skrzydła – nie zawsze ma), samica nie i przypomina… dziecko biedronki. I samce, i samice świecą, wabiąc partnera, a do świecenia służy im pigment lucyferyna wraz z enzymem lucyferazą. Cały ten proces nazywa się bioluminescencją. Przy emisji światła nie wydziela się ciepło, więc ciała owadów się nie nagrzewają. Świetliki bywają drapieżne i wtedy pożerają małe ślimaki albo inne drobne bezkręgowce. Ciekawostka: świetliki potrafią mrugać tym światełkiem, jakby nadawały miłosnym alfabetem Morse’a.

 

Oprac. na podstawie materiałów przygotowanych przez Katarzynę Bajerowicz